Ostatnio jedna z moich klientek powiedziała mi, że słyszała o metodzie OMO „czy jakoś tak” 🙂 ale nie była pewna, czy to dla niej. Najważniejsze, co warto wiedzieć ? to sposób mycia włosów, który chroni je przed wysuszeniem.
Jeśli Twoje włosy są suche, puszące się lub często poddawane koloryzacji, prawdopodobnie klasyczne mycie szamponem sprawia, że stają się jeszcze bardziej matowe i łamliwe. Na ratunek przychodzi metoda OMO, czyli odżywka – mycie – odżywka.
To sposób pielęgnacji, który podbił serca włosomaniaczek i fryzjerów, a efekty naprawdę mogą Cię zaskoczyć.

Czym jest ta metoda?
To nic innego jak odwrócona kolejność mycia włosów, w której najpierw stosujemy odżywkę, potem szampon, a na koniec znów odżywkę. Oto jak wygląda ten proces krok po kroku:
- Odżywka – Nakładamy pierwszą warstwę odżywki (najlepiej nawilżającej lub emolientowej) na zwilżone włosy, omijając skórę głowy. Tworzy ona ochronną barierę i zabezpiecza włosy przed wysuszającym działaniem szamponu.
- Mycie szamponem – Spłukujemy pierwszą odżywkę i aplikujemy delikatny szampon, głównie na skórę głowy. Masażem usuwamy zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Piana zmywa się po długości włosów, ale dzięki wcześniejszej odżywce nie narusza ich struktury.
- Odżywka – Na koniec ponownie aplikujemy odżywkę – tym razem bogatszą, dopasowaną do potrzeb włosów. Może to być maska lub produkt intensywnie regenerujący.
Dlaczego warto ją stosować ?
- Mniejsza łamliwość włosów – Dzięki pierwszej warstwie odżywki szampon nie wysusza i nie szarpie pasm, co sprawia, że są mniej podatne na uszkodzenia.
- Więcej nawilżenia – Podwójna dawka odżywki działa jak intensywna kuracja nawilżająca, szczególnie dla włosów suchych i rozjaśnianych.
- Mniej puszenia i elektryzowania – Włosy po takim myciu są bardziej dociążone, gładkie i mniej podatne na wilgoć z powietrza.
- Dłuższa świeżość skóry głowy – Szampon oczyszcza skórę, ale dzięki ochronnej warstwie odżywki włosy nie tracą nawilżenia. Efekt? Mniej przetłuszczania i większa objętość!
- Lepsza regeneracja po koloryzacji – Farbowane włosy potrzebują szczególnej ochrony, a metoda OMO sprawia, że nie tracą wilgoci i są bardziej miękkie.
Dla kogo metoda OMO?
OMO pokocha każdy, kto ma:
- suche, matowe i zniszczone włosy,
- pasma po rozjaśnianiu lub częstych stylizacjach,
- kręcone lub falowane włosy, które wymagają większego nawilżenia,
- tendencję do puszenia się fryzury.

Jakie kosmetyki sprawdzą się w metodzie ?
Aby OMO działało, warto sięgnąć po profesjonalne kosmetyki, które nie obciążają pasm, ale zapewniają im odpowiednią regenerację.
Zawsze polecam tylko te kosmetyki, które sama testuję na sobie – jestem swoim własnym królikiem doświadczalnym 🙂 więc jeśli coś trafia do mojego salonu, to znaczy, że naprawdę działa!
Czy metoda OMO ma jakieś wady?
Nie każdemu OMO przypadnie do gustu. Jeśli masz bardzo cienkie i łatwo obciążające się włosy, musisz uważać na rodzaj odżywek – wybieraj te lekkie i proteinowe. Warto też testować różne warianty OMO, np. stosując lżejsze odżywki przed myciem i bardziej treściwe po nim.
Jeśli do tej pory Twoje włosy były szorstkie, przesuszone i brakowało im blasku, ta metoda może odmienić ich kondycję. To świetny sposób na łagodniejsze mycie i bardziej intensywną pielęgnację. Warto spróbować – a jeśli nie wiesz, jakie kosmetyki będą najlepsze dla Twoich włosów, wpadnij do mnie do Natigo Studio – pomogę Ci dobrać idealny zestaw 🙂